XI kolejka: BBTS Bielsko-Biała – MKS Cuprum Lubin

XI kolejka (piątek, 21.11.2014) godzina 18.00
BBTS Bielsko-Biała – MKS Cuprum Lubin o:3 (17:25,20:25,24:26)

Siatkarze tegorocznego beniaminka PlusLigi – Cuprum Lubin – zapisali na swoim koncie ważne zwycięstwo. Ekipa trenera Cretu w pojedynku z BBTS-em Bielsko-Biała nie dała rywalom większych szans i pewnie wygrała w trzech odsłonach.

Początek piątkowego spotkania obfitował w długie i wyrównane akcje w ataku, których autorami byli Marcel Gromadowski, Dmytro Paszycki oraz Jose Luis Gonzalez (3:5). W natarciu byli jednak goście, napędzani przez swojego kapitana, który nie stanowił przeszkody na siatce tylko dla bezkarnego na lewym skrzydleSergieja Kapleusa (8:5). Również zagrywka Łukasza Kadziewicza skutecznie utrudniała przyjęcie gospodarzy, którzy zaczęli mylić się w każdym ofensywnym elemencie siatkarskiego rzemiosła (12:5). Serię punktów łatwo oddanych przeciwnikowi przerwał w końcu Wojciech Sobala, ale nie na długo – atakujący lubinian błyskawicznie odpowiedział rywalowi, zapisując na koncie swojego zespołu kolejne oczka (16:9). Bielszczanom trudno było nawiązać jakąkolwiek walkę z oponentami, którzy w tym momencie meczu pod wodzą Jeroena Tromella pewnie zmierzali w stronę szczęśliwego finiszu (20:11). Nie pomogły zmiany na pozycji atakującego, zagrania Bartłomieja Neroja z drugiej piłki ani nawet ofiarna postawa w defensywie Michała Dębca – set powoli miał się ku końcowi (16:23). Gwoździem do trumny dla miejscowych okazała się punktująca zagrywka (25:17).

Drugą odsłonę meczu otworzyły efektywne bloki i ataki bielszczan, które szybko zostały zniwelowane przez zagrania serbskiego przyjmującego Cuprum, Ivana Borovnjaka i obrony Pawła Ruska (4:4). Widać było, że wyjątkowa przytomność w bloku lubinian zachwiała nieco rozegraniem BBTS-u, co z kolei zrodziło problemy ze skończeniem akcji po stronie gospodarzy – raz po raz mylił się Gonzalez (6:8). Po pierwszej przerwie technicznej po ich stronie stopniowej degradacji uległa także defensywa, lecz po kilku błędach własnych beniaminka PlusLigi siatkarzom ze stolicy Podbeskidzia udało się wyrównać stan tej odsłony boju (11:11). Było to zarzewie szarpanej gry obu teamów – prowadzenie w secie przechodziło z jednej strony na drugą, a wzrost emocji w pojedynku generował większą liczbę pomyłek, szczególnie w wykonaniu Bartosza Bućko (16:14). Wydawało się, że przełamanie po stronie miejscowych przyjdzie wraz ze skutecznym potrójnym blokiem, lecz mimo wszystko siatkarze Piotra Gruszki nie byli w stanie zagrozić duetowi Borovnjak-Gromadowski(17:21). Od tej chwili lubinianie rozpoczęli swój marsz po wygraną w tej partii – po dobrych zagraniach atakującego Cuprum, skutecznych blokach przyjezdnych i zepsutej zagrywce Neroja to podopieczni Gheorghe Cretu prowadzili w meczu już 2:0 (25:20).

Ostatnią partię spotkania lubinianie rozpoczęli od mocnego uderzenia – w roli głównej po ich stronie ponownie był Paszycki, tym razem w parze z posyłającym na drugą stronę asy Borovnjakiem (5:2). Wysokie prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej dał swojemu zespołowi Kadziewicz, który nie tylko dwukrotnie był samodzielnym autorem oczek, ale także uniemożliwiał punktowanie przeciwnikom na siatce (8:4). Nieco świeżości w prezencję bielszczan wniósł Łukasz Polański, ale sam nie był w stanie pociągnąć gry swojej drużyny. W powrocie BBTS-u do meczu pomogli mu Ferens i Bartosz Buniak, którym dwa razy udało się powstrzymać przyjezdnych na siatce (10:11). Tego typu akcje nie wystarczyły jednak do tego, żeby przywrócić „góralom” wiarę w zwycięstwo – na prowadzeniu wciąż byli goście (16:13). Kilka kolejnych akcji pokazało, że siatkarze Piotra Gruszki mogą grać efektownie i efektywnie, ale w zmaganiach z beniaminkiem PlusLigi wyłącznie przeplatając dobre zagrania z tymi niepoprawnymi (17:20). Finalnie udało im się doprowadzić do wyrównania przy stanie 21:21, a później przy 22:22, co po bloku na Borovnjaku zaowocowało piłką setową (24:23). Nie wykorzystali jej jednak przez mądre rozegranie Grzegorza Łomacza do Gromadowskiego, a błąd Kamila Kwasowskiego dał lubinianom trzy punkty w rywalizacji z BBTS-em (26:24).

MVP: Łukasz Kadziewicz (Cuprum Lubin)

BBTS Bielsko-Biała – Cuprum Lubin 0:3
(17:25, 20:25, 24:26)

Składy zespołów:
BBTS: Ferens (6), Neroj (2), Gonzalez (4), Buniak (8), Sobala (2), Kapelus (11), Dębiec (libero) oraz Polański (1), Błoński, Bućko (3) i Kwasowski (5)
Cuprum: Borovnjak (9), Trommel (6), Pashytskyy (10), Gromadowski (15), Łomacz, Kadziewicz (10), Rusek (libero) oraz Łapszyński i Gorzkiewicz

Przeczytane na http://aktualnosci.siatka.org/

Author: admin

Share This Post On

Leave a Reply