Polscy juniorzy dobrze rozpoczęli mistrzostwa Europy, pokonując reprezentację Słowenii 3:1. Po dwóch setach, w których zdecydowanie dominowali nasi siatkarze, rywale przebudzili się w trzecim. Jednak biało-czerwoni w czwartej partii zdołali wygrać.
Już na początku spotkania, dzięki dobrym zagrywkom Kamila Droszyńskiego,Polacy zbudowali przewagę (4:0). Słoweńcy pomimo interwencji Iztoka Ksela mieli duże problemy z przyjęciem, przez co nie potrafili wyprowadzić skutecznej akcji. Podopieczni trenera Jacka Nawrockiego spokojnie prowadzili grę, utrzymując wysoką przewagę (10:3). Set dłuższy czas za sprawą celnych zagrywek Polaków był bardzo jednostronny. Dopiero po drugiej przerwie technicznej Słoweńcy odrobili kilka punktów, jednak gdy w polu zagrywki pojawił się Paweł Gryc, przewaga ponownie wzrosła (21:11). Skuteczny atak Bartosza Bućko po prostej obok potrójnego bloku zakończył jednostronnego seta.
Otwarcie drugiej partii również należało do Polaków. Podopieczni Jacka Nawrockiego nie tylko celnie zagrywali, ale również skutecznie blokowali ataki rywali. W przeciwieństwie do poprzedniego seta z czasem, pomimo błędów własnych, gra Słoweńców zaczęła się układać. Dodatkowo po jednej z akcji kontuzji doznał Paweł Gryc. Wciąż jednak to Polacy utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie (16:13). Gdy przewaga stopniała do jednego punktu, pierwszy w meczu czas wykorzystał trener Nawrocki. Po chwilowym przestoju biało-czerwoni powrócili do zdecydowanej gry. Ostatni punkt efektownym zagraniem przez środek zdobył Jakub Zwiech.
W trzeciego seta Słoweńcy weszli z nową energią. Mocne zagrywki sprawiły, że siatkarze ze Słowenii zbudowali znaczną przewagę (4:0). Tuż po pierwszej przerwie technicznej przy zagrywce Rafała Szymury Polacy doprowadzili do remisu (8:8). Gra była bardzo wyrównana, żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć wyraźnej przewagi. Oba zespoły popełniały sporo niewymuszonych błędów. W końcówce skuteczność Słoweńców dzięki podwójnej zmianie wyraźnie się poprawiła, co od razu odbiło się na wyniku (21:18). Polacy zupełnie nie radzili sobie w obronie, nie potrafili zablokować mocnych ataków rywali, przez co przegrali do 20.
Od początku czwartej partii trwała wyrównana walka, jednak po pierwszej przerwie technicznej to Polacy narzucili tempo gry. Słoweńcy podobnie jak w pierwszych dwóch partiach mieli problem ze skutecznym atakiem, przez co przewaga siatkarzy z Polski rosła. Efektowny atak po prostej Aleksandra Śliwki sprowadził drużyny na drugi regulaminowy czas przy ośmiopunktowym prowadzeniu podopiecznych treneraJacka Nawrockiego. W końcówce Słoweńcy zanotowali kilka efektownych bloków, jednak przewaga Polaków była zbyt wyraźna, by siatkarze Iztoka Ksela zdołali odwrócić wynik seta. Podwójny blok biało-czerwonych zakończył całe spotkanie.
Słowenia – Polska 1:3
(15:25, 17:25, 25:20, 16:25)
Składy zespołów:
Słowenia: Stern (14), Kozamernik (5), Drobnic (8), Vrhunc (2), Vidmar (14), Donik (1), Gasparin (libero) oraz Drvaric, Okroglic (6), Rojnik (4), Uremovic (1) i Kok (3)
Polska: Zwiech (6), Gryc (10), Śliwka (25), Szymura (8), Droszyński (2), Mordyl (5), Piechocki (libero) oraz Fornal, Bućko (12), Bieńkowski i Zabłocki
Przeczytane na http://aktualnosci.siatka.org/